Strona 2 z 7
DIETETYKA, PRODUKTY SPOŻYWCZE
Możemy sprawdzić, czy w spożywanej przez nas żywności znajdują się konserwanty, grzyby, nawozy chemiczne (pestycydy, herbicydy), czy w wodzie są szkodliwe bakterie i metale ciężkie, antybiotyki. Istnieje możliwość wykrycia obecności tych toksyn w żywej tkance w takim rzędzie wielkości, który jest za mały dla badań diagnostyki laboratoryjnej, chociaż wiadomo, że szkodzi zdrowiu.
Metoda Volla stosowana jest przez ludzi dbających o własne zdrowie.
W obecnych czasach dużym problemem jest skażona żywność, którą kupujemy na targu, w sklepach, supermarketach. Tak naprawdę nie wiemy, co spożywamy. Paradoksem jest też to, że czasami wolimy zapłacić więcej za tzw. ekologiczną żywność w przekonaniu, że jest zdrowa, bez sztucznych nawozów i szkodliwych konserwantów, a po głębszym zbadaniu okazuje się, że taka żywność - pomimo wysokiej ceny - również jest szkodliwa i niczym nie różni się od tej tańszej. Czy jest sens płacić więcej, by się drożej truć?
Nie wszyscy producenci są uczciwi i nie zawsze zamieszczają na etykietach wszelkie informacje potrzebne wybrednym konsumentom chcącym dbać o swoje zdrowie.
Naprawdę chorzy ludzie, którzy się leczą z poważnych chorób, takich jak rak, powinni koniecznie postarać się o nieskażoną żywność (np. w terapii Gersona jest ona podstawą, bez niej kuracja nie będzie tak skuteczna). Wyjątkiem jest terapia Lebiediewa, gdzie dopuszczalne jest spożywanie soków z nawożonych sztucznie warzyw i, jak pokazuje praktyka, również przynosi to dobre efekty w leczeniu raka. (Książka o metodzie leczenia raka metodą Lebiediewa ukaże się wkrótce nakładem Wydawnictwa Hartigrama).
Dawno temu Hipokrates powiedział znamienne słowa, które w skrócie brzmią: Niech pożywienie będzie lekarstwem.
Ideałem by było więc kupowanie „czystej” żywności. Jednak badanie w laboratorium każdego kupowanego produktu spożywczego byłoby bardzo kłopotliwe – czasochłonne i kosztowne. Zwykli konsumenci nie mogą sobie na to pozwolić. Trzeba też pamiętać, iż takie badania trwają nawet po kilka tygodni i nie są całościowe - nie obejmują wszystkich potrzebnych substancji.
W większości przypadków sprzedawca zapytany, czy dany produkt jest nawożony pestycydami, udzieli odpowiedzi negatywnej, chcąc sprzedać swoje produkty. Co zatem możemy zrobić, jeśli kupujemy spore ilości warzyw i chcemy wiedzieć, czy będą nas one leczyć czy niszczyć nam zdrowie?
Pomocą tutaj jest właśnie metoda Volla. Pozwala sprawdzić, czy dany produkt spożywczy jest szkodliwy dla naszego zdrowia. Dzięki znajomości punktów akupunkturowych możemy dokładnie określić, czy np. dany produkt powoduje u nas alergię, czy jest dla nas szkodliwy, neutralny czy leczniczy. Możemy również stwierdzić, jak będzie działał na poszczególne organy.
Po opanowaniu metody Volla już nikt nas nie oszuka w kwestii zdrowia. Sam organizm jeszcze przed spożyciem będzie pokazywał, jak zareaguje na dany produkt.